Reportaż ślubny Myszyniec
Za każdym razem, gdy czytam maile i widzę, że ślub ma odbyć się w Myszyńcu, moja radość jest ogromna. A to za sprawą niezwykle pięknej Bazyliki Kolegiackiej Trójcy Przenajświętszej. Jest to kościół niezwykle piękny, przestronny, z pięknym światłem i cudownymi ściennymi malowidłami. Pierwszy raz zawitałam do tego kościoła w 2014 roku, gdy realizowałam reportaż ślubny dla Moniki i Tomka i do teraz uwielbiam robić w nim zdjęcia ślubne.
Lubię śluby o każdej porze roku, jednak te czerwcowe są wyjątkowe ze względu na piwonie, które właśnie wówczas kwitną w ogrodach. I tym razem piwonia była pachnącym i bardzo urokliwym kwiatem przewodnim uroczystości. Ten ślub był wyjątkowy nie tylko ze względu na kwiaty, ale też na ogrom radości i miłości, którą było widać w każdym momencie. Kamila była cały czas uśmiechnięta, niemalże każde ujęcie na którym jest wypełnia jej uśmiechnięta buzia. Oboje z Tobiaszem byli niezwykle pogodni, a to bardzo pozytywnie nastraja i pomaga w realizacji reportażu ślubnego.
Cudownie było patrzeć na bliskie relacje rodzinne oraz przyjaciół Kamilii i Tobiasza. Serce rośnie, gdy widzi się takie obrazki. Dla mnie najcudowniejszym momentem na ich weselu było, gdy Panowie, w tym Tobiasz przynieśli na parkiet babcię razem z krzesłem. To było niesamowite. Takie ujęcia to najcenniejsze pamiątki dla kolejnych pokoleń.
A jeśli jesteście ciekawi pleneru ślubnego, na który pojechaliśmy na Wyspę Sobieszewską nad naszym Bałtykiem zajrzyjcie TU.

























































Zakochani – Wisława Szymborska
Jest nam tak cicho, że słyszymy
piosenkę zaśpiewaną wczoraj:
“Ty pójdziesz górą, ja doliną…”
Chociaż słyszymy — nie wierzymy.
Nasz uśmiech nie jest maską smutku,
a dobroć nie jest wyrzeczeniem.
I nawet więcej, niż są warci,
niekochających żałujemy.
Tacyśmy zadziwieni sobą,
że cóż nas bardziej zdziwić może?
Ani tęcza w nocy.
Ani motyl na śniegu.
A kiedy zasypiamy,
we śnie widzimy rozstanie.
Ale to dobry sen,
ale to dobry sen, bo się budzimy z niego.