Pałac Warlity na Mazurach

Pałac Warlity na Mazurach dołącza do mojej subiektywnej kolekcji najpiękniejszych miejsc na ślub i wesele. To kolejna pinezka na mojej mapie. Mam niesamowite szczęście do niesamowitych ludzi i pięknych miejsc. Sesja narzeczeńska w Pałacu Warlity to pomysł Ani i Arka. Oni wyszukali to miejsce, zadzwonili oraz zorganizowali sesję, po której zjedliśmy przepyszną kolację w pałacowej restauracji. O tutejszej kuchni napiszę jeszcze kilka zdań na końcu. A o Ani i Arku przeczytacie przy okazji  jednego z kolejnych wpisów z ich sesji ślubnej. To bardzo wyjątkowa para.

Pałac Warlity zachwycił mnie pod każdym względem. Położony jest na Mazurach, 30km od Olsztyna w bezpośrednim sąsiedztwie jeziora Platyny. Przyjeżdżając widzimy pięknie odrestaurowany pałacowy gmach i bardzo zadbane otoczenie. Sesję narzeczeńską zaczęliśmy w pałacowym parku idąc w stronę jeziora. Muszę przyznać, że dawno nie widziałam tak pięknie i spójnie zaprojektowanego terenu. Wszystko jest tu przemyślane i widać, że jest to dzieło profesjonalnego architekta. Każda ścieżka, rabata, rośliny, stary parkowy drzewostan i rozsiane po całym terenie niesamowite wiszące ławki/bujaki, tworzą niesamowity klimat, w którym można zapomnieć o codzienności i prawdziwie się zrelaksować. Nad samym jeziorem jest pomost i drewniany przeszklony pawilon, który jest dodatkową przestrzenią by zorganizować przyjęcie. Z pewnością mogę napisać, że właściciel obiektu włożył mnóstwo pracy i pieniędzy i wykorzystuje potencjał tego miejsca. Gratuluję i podziwiam.

Pałacowy budynek posiada 12 wspaniale urządzonych pokoi z łazienkami, meble są zaprojektowane do każdego pokoju indywidualnie. Wysokie pałacowe stropy sprawiają, że przestrzeń pokoi wydaje się być jeszcze większa. Tu również widać rękę architekta.

Pałacowa restauracja

Na początku wpisu wspomniałam o bardzo smacznej kuchni. Ania i Arek zaprosili mnie po sesji na kolację. Prawdziwa uczta dla zmysłów. Dania wspaniale smakują i pięknie wyglądają. Warto się tu wybrać i zjeść, bowiem restauracja jest otwarta dla gości z zewnątrz. Posiłki są komponowane z ekologicznych produktów od lokalnych dostawców, menu jest sezonowe. Na stronie pałacowej można przeczytać, że hołduje się tu filozofii slow-food. I trudno się z tym nie zgodzić. Po pierwszej wizycie w tutejszej restauracji wrażenie jest bardzo dobre. Jakiś czas po tej sesji miałam okazję fotografować kameralny ślub i nadal pozostaję pod ogromnym wrażeniem i z pewnością tu wrócę.

Idealne miejsce na ślub w plenerze

Jeśli ktoś szuka miejsca na kameralny ślub w pięknym otoczeniu i z rewelacyjną kuchnią, to z pewnością Pałac Warlity na Mazurach zasługuje na takie miano. Jakby to podsumowała Dorota Szelągowska “tu jest pięknie”.  Wcale bym się nie zdziwiła, gdyby właśnie tu zrealizowała jeden z odcinków swojego programu.

Pałac Warlity to rownież doskonałe miejsce na ucieczkę we dwoje.