Kameralny ślub na Kaszubach w stylu slowwedding

To był bardzo wyjątkowy ślub, po pierwsze ze względu na ilość zaproszonych osób. Slowwedding z prawdziwego zdarzenia to jeszcze rzadkość. Nadal nie często zdarza się, że młoda para organizuje swój ślub od początku do końca po swojemu. Tu było inaczej, bo Patrycja i Krystian postawili na celebrację tego najważniejszego dnia w gronie najbliższych osób. Po drugie, zarówno ich kameralny ślub  jak i przyjęcie weselne odbyło się w wyjątkowym otoczeniu. Realizacja reportażu ślubnego kameralnej uroczystości to ogromna przyjemność, ponieważ nie ma tej przysłowiowej spiny, która towarzyszy przy dużych uroczystościach.  

Gościnna Zagroda Dwa Kasztany  idealne miejsce na ślub w stylu slow

Miejsce, które Patrycja i Krystian wybrali na przyjęcie ślubne jest jednym z najbardziej urokliwych, w jakim do tej pory miałam okazję fotografować. Gościnna Zagroda “Dwa Kasztany” leży na pograniczu Kaszub i Kociewia w malowniczej miejscowości Pałubin, niedaleko Starej Kiszewy. W sąsiedztwie gospodarstwa płynie urokliwa rzeka Mała Wierzyca, a na na niezwykły klimat tego miejsca składają się, oprócz lokalizacji również detale. Klimat tworzą też niesamowite pomysły właścicielki, która ma dryg do adaptacji pomieszczeń gospodarczych na pokoje. Można tu spać na przykład w stajni. Tam też para młoda miała swój “apartament”. Wspaniałe jedzenie i sama właścicielka są kropką nad “i”.  Tu jest pięknie! 

Ślub w muzeum

Czy można zorganizować swój ślub w muzeum? Okazuje się, że można! W Kaszubskim Parku Etnograficznym znajduje się przepiękny, zabytkowy i malutki kościółek, co sprawia, że jest on wręcz idealny na kameralną ceremonię zaślubin. Nie został on tu zbudowany, ale przeniesiony z miejscowości Sforne Gacie. Kościół p.w. Św. Barbary ma przepiękne wnętrze i zrobił na mnie ogromnie pozytywne wrażenie, ponieważ jest w nim mnóstwo przepięknych drewnianych detali oraz cudowne ciepłe światło. Kameralny ślub w małym drewnianym oraz zabytkowym kościółku to moim zdaniem połączenie idealne.

Ślub po swojemu

Z pewnością warto zorganizować swoją ślubną uroczystość po swojemu i pięknie jest spędzić ten dzień wyłącznie z najbliższymi. Reportaż ślubny jaki powstał jest jednym z moich ulubionych i bardzo lubię wracać do tych zdjęć. Z resztą sami zobaczcie, że klimat który stworzyli Patrycja i Krystian jest urzekający. Wiejsko rustykalny ślub w kameralnym gronie, naszpikowany świetnymi detalami, do tego w tak klimatycznych miejscach, to strzał w 10!

Ślub z folkowymi akcentami

Odkąd pamiętam, zachwycałam się folkowym wzornictwem. Wzory kaszubskie pamiętam jeszcze z dzieciństwa, bo w moim rodzinnym domu było sporo obrusów, serwetek z przeróżnymi regionalnymi haftami. Moja mama haftowała, a potem “zaraziła” mnie tym kunsztem. Myślę, że zamiłowanie do folku, stylu wiejskiego, czy rustykalnego wyniosłam z domu. Każdy taki ślub, gdzie przewija się folk jest dla mnie wspaniałym wydarzeniem, ponieważ czuję ogromną przyjemność z obcowania z ludźmi mającymi podobne umiłowanie do folku. Na moim blogu zobaczycie też ślub Zuzi i Michała, którzy swój bardzo kolorowy ślub zorganizowali inspirując się folkiem, warmińską wsią. Ach co to był za ślub i wesele! Koniecznie tu zajrzyjcie.