Fotografia ślubna Myszyniec – Sala Bankietowa WerSal

Wiele razy powtarzam i powtarzać będę, że mam wielkie szczęście do cudownych par. Jak tylko zobaczyłam Olę i Grzesia i dodatkowo dowiedziałam się, że Ola tańczy w Zespole Pieśni Tańca Kortowo, to byłam pewna, że reportaż i plener to będzie sztos! I nie pomyliłam się.

Ślub oraz wesele Oli i Grześka odbyły się w Myszyńcu, w rodzinnym mieście Oli. Uwielbiam tu fotografować, między innymi ze względu na cudowny przestronny kościół. Gdy pierwszy raz fotografowałam ślub w Myszyńcu byłam pod wielkim wrażeniem malowideł, kolorów i światła. Fotografia ślubna w tym miejscu to sama przyjemność. Z ogromną przyjemnością do niego wracam i cieszę się gdy mam okazję do niego wracać.

Ola i Grześ przygotowywali się w domu rodzinnym Oli. Zostałam tu bardzo ciepło przyjęta. Przygotowania to mój ulubiony etap reportażu ślubnego, szczególnie gdy dużo się dzieje i w domu jest dużo ludzi. Na początku moja obecność jest zauważalna, ale po jakimś czasie już nikt nie zwraca na mnie zazwyczaj uwagi, a domownicy oraz goście zachowują się swobodnie. Wtedy jak ja to mówię zaczyna się reportaż. Stylizacja Oli była przygotowana w całości przez Marzenę Tarasiewicz. Suknia, biżuteria, włosy, inne dodatki były perfekcyjnie dobrane. Oboje z Grzesiem wyglądali niesamowicie. Sama ceremonia była bardzo wzruszająca. W kościele towarzyszyła nam ekipa z Zespołu Pieśni i Tańca Kortowo. Tancerze tworzyli szpaler wzdłuż nawy głównej kościoła.

Ja jestem zawsze bardzo podekscytowana gdy na swojej fotograficznej drodze spotykam ludzi z pasją, którzy kochają to co robią. Zawsze też namawiam, by to co dzieje się w tym dniu nawiązywało w miarę możliwości do zainteresowań młodej pary. Wówczas uroczystość nabiera bardzo indywidualnego charakteru. 

Cóż mogę jeszcze napisać? Tak jak się spodziewałam wesele z taką ilością tancerzy nie mogło się nie udać. Parkiet prawie wcale nie pozostawał pusty, a ja musiałam się nieźle nagimnastykować by znaleźć dla siebie miejsce. To był wspaniały dzień, pełen wrażeń. Jeśli chcecie zobaczyć przepiękny plener Oli i Grzesia, zapraszam TUTAJ.