Fotografia ślubna – Restauracja Przystań Olsztyn

Mam wspaniałą pracę, fotografia ślubna pozwala mi na nawiązywanie ciekawych znajomości i poznawanie innych kultur. Bardzo lubię polsko – zagraniczne śluby. Zawsze przynoszą nowe doświadczenia i wiele się na nich uczę. Na ślubie Uli i Antonio mogłam poznać nieco hiszpańskiej kultury. Ślub w Hiszpanii jest zupełnie odmienny, a jednak udało się połączyć część polskich i hiszpańskich tradycji. Było pięknie. Każdy detal i każdy etap uroczystości był bardzo starannie dopracowany. 

Ula i Antonio przygotowywali się do ślubu z pomocą swoich rodziców. Towarzyszyłam im obojgu i miałam okazję zobaczyć wiele wzruszających momentów. Nikt nie przejmował się moją obecnością, nie stresował aparatem, wszyscy czuli się swobodnie. Ula miała przecudną koronkową suknię i imponujący koronkowy welon który  pięknie snuł się po ziemi. Wyglądała cudownie. Na uwagę zasługuje również mama Antonio, która ubrała tradycyjny hiszpański welon, a we włosy wpięła tradycyjny grzebień. Robiło to ogromne wrażenie. Ula i Antonio przyjechali na ślub wspaniałym zabytkowym dodgem, który idealnie pasował do klimatu ceremonii. A sam ślub odbył się w olsztyńskiej katedrze. Tu również było wiele wzruszających momentów, ponieważ w ceremonię zaangażowali się bliscy i przyjaciele. Na wielu zdjęciach widać wzruszenie, ale też spontaniczną radość i po prostu szczęście. Lubię fotografować ludzi, którzy nie boją się swoich emocji. Zdjęcia wówczas “żyją”. 

Wesele w Restauracji Przystań w Olsztynie

Na zabawę weselną pojechaliśmy do Restauracji Przystań nad jeziorem Ukiel. A ściślej rzecz mówiąc Ula, Antonio i ja popłynęliśmy motorówką. I to była kolejna okazja do zrobienia świetnych zdjęć. Samo wesele, no cóż…. Po prostu ogień!!!! Sami z resztą zobaczcie. Imprezę poprowadziła Mocna Grupa Wodzirejów, salę dekorowała firma Edan-Art. Wszystko było dopracowane. Wesele na Przystani w Olsztynie to świetny wybór, miejsce jest cudowne, otoczenie pozwala na zrobienie pięknych zdjęć, fotografia ślubna w tym miejscu to sama przyjemność. No i ta kuchnia! Weselne menu składało się między innymi z tradycyjnych polskich dań, tak by hiszpańscy goście mięli okazję zasmakować w naszych specjałach. Można było więc spróbować chociażby pierogów z nadzieniem z kaczki. Były również potrawy z całego świata, między innymi moje ulubione sushi!

Kilka dni po ślubie pojechaliśmy na plener nad jeziorem Gim. Pogoda dopisała, bo złapaliśmy cudowny zachód słońca. Światło było bajeczne!